niedziela, 27 maja 2012

U fotografa

Po ciężkim weekendzie mogę wreszcie odsapnąć. Byliśmy dziś u pani doktor na kontrolnej wizycie. Leżenie się opłaciło, leki też na pewno nie zaszkodziły - macica się rozkurczyła (co widać gołym okiem) i podniosła, a dziecka razem z nią. Badania poziomu hormonów tarczycy do powtórki, jeśli znów wyjdą odchylenia od normy, to jadę do endokrynologa.

A najważniejsze, że skurcze minęły! Leżałam podpięta po raz pierwszy pod ktg i liczyłam ruchy, a mąż podziwiał wyginający się w ciekawy sposób brzuch. Usg nie wykazało żadnych ubytków w kościach, żadnych rozszczepów.

Dziecię zaś nasze okazało się być... chłopcem! Czyli wszystkie nasze przeczucia się sprawdziły :)

A oto kilka ujęć naszego Synka:

Nasze Maleństwo z profilu.

Niezaprzeczalny dowód męskości :)

Pomiar kości udowej

Na chwilę obecną jestem tak szczęśliwa, że czuję się, jakbym była pijana :)

PS Wszystkim Mamom ślę spóźnione życzenia z okazji ich święta :)

11 komentarzy:

  1. :* Wszystkiego naj naj spóźnione i dla Ciebie!! Chłopcy są fajni - zobaczysz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję chłopca:) i cieszę się, że już lepiej u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. :):) bedzie chłopiec:) a nad imionami już myślicie?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję :D fajnie być mamą chłopca :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, a ja myślałam ze będzie Cinka :P Super! Chłopaki rulez :) U nas, jak i u naszych najbliższych znajomych, w całym otoczeniu same chłopaki na świat zawitają, ojojoj możemy drużynę na Euro zakładać! No to myślcie intensywnie nad imieniem, my mieliśmy z tym problem, o wiele większy niż dla cinki :P Buziaki, i rośnijcie!

    OdpowiedzUsuń
  6. GRATULACJE:-)))))))) chłopaki są fajne :-) takie łobuziaki :-)
    Cieszę się że wyleżałaś takie efekty :-) trzymajcie się dzielnie do terminu. Oby wyniki tarczycy były w normie!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Eh jakby to było wczoraj....tak niedawno sama dowiedziałam się że będę miała chłopca, a dziś już jest taki duży :) Chłopaki są super, mam dwóch :).
    Jeśli masz ochotę, zapraszam do siebie, arka82@o2.pl - napisz, podam Ci namiary

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje. Super. =*. A co do uczucia szczęścia.. pamiętam je.. oj pamiętam. Jakbym latała pod sufitem. U nas rozwarcie zaczęło się w 5 miesiącu ciąży. Pamiętam panikę i to późniejsze ogromne szczęście, że sytuacja została opanowana, a mojemu synkowi nic nie grozi. =).

    OdpowiedzUsuń
  9. Chłopcy są bardzo, bardzo fajni. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń